środa, 30 października 2013

Simple..

Dopadło mnie jakieś zmęczenie, wieczne niedospanie..snuje się jak zombi ciągle ziewając...chyba te ostatnie stresy ze mnie wychodzą i życie na wysokich obrotach..a przecież nie zapowiada się, że będzie inaczej...ciągle coś...Życie z kalendarzem nie zawsze jest fajne:( Zrobione są już 4 wersje kolorystyczne projektu łazienki, a to przecież kropla w morzu reszty do zrobienia.. Najchętniej najadłabym się śliwek w czekoladzie, napiła kakao i poszła spać:)))))))))))) Gdzie się ten dzień podział ? :)))hehe
Czeka mnie jeszcze wybieranie zdjęć z podroży do wywołania, by wreszcie zawisły na ścianach naszego m, kupno brytfanki do pieczenia domowego chleba, wieczorem odwiedziny Taty mojego M. - bo przecież dziś gra Legia :))
Zatem, by złapać oddech szukałam na Pinterst.com prostych rozwiązań w stonowanych kolorach i kojącym klimacie, mam nadzieje że Wam się spodobają :)))))))))
Przypominam też o uśmiechu :))))))))))) mimo zmęczenia itd nie ma wymówek :))))))))))))))))


























poniedziałek, 28 października 2013

Kropla inspiracji vol.12

Witam Wszystkich w ten dobry poniedziałek:)) Bo taki ma być ten dzień i ten tydzień , innej opcji nie ma..Czwartek i piątek to dni spędzone na Onkologii, to taki czas tylko dla mojej ukochanej Przyjaciólki :))) Robi wspaniałe postępy w rehabilitacji i z dnia na dzień widać poprawę :)))) 300 panoramicznych, pyszna sałatka z cielęcinką i rukolą, herbatka koniecznie z cytrynką :))Rozmowy i żarty...
Dziś wychodzi do domu :))))))) Moje serce się raduje, teraz tylko ćwiczenia, ćwiczenia, dużo ćwiczeń i wszystko wróci do czasu z przed operacji, z tą bardzo ważną różnicą, że będzie całkowicie zdrowa:))))))))))))))))) Poniekąd dlatego ten poniedziałek to dobry dzień...
Za mną dość pracowity weekend - sobotę spędzilismy z M. w ogródku - wielkie porządki, mycie okien, pełne sparzątanie mieszkanka, wieszanie półek, ramek.i ciag dalszy tworzenia ściany z pamiatkami z Naszych podrózy...ufff i w tym wszystkim jeszcze mecz FC Barcelony z Realem Madryt, a że mój M. to kibic więc i  mi udzieliły się sportowe emocje:))) Niedziele zaczeliśmy od śniadanka, potem targ staroci na Kole:)) Pogoda cudna, więc spacerowaliśmy tam ze 2 godziny i oczywiście zakupiliśmy kilka drobiazgów
: )))Wrzucę fotki zdobyczy, ale tylko niektórych :))Plakat zostawie do czasu, aż go umieszcze na ścianie.
Głodni popędziliśmy na Nowy Świat do włoskiej knajpki na pizzę i kawkę - mniam. Najedzeni po trasie do auta zakupiliśmy 4 gorące pączki z toffi i dalej po kosz kwiatów dla Naszej ulubionej Pacjentki:)) i kierunek Onkologia. Resztę niedzielego wieczoru spędziliśmy tuląc się i ogladając trzecią serie ulubionego serialu " Homeland".
Poniżej poniedziałkowa porcja inpsiracji i Nasze zdobycze z targu:) Najbardziej cieszy mnie laboratoryjna butelka z napisem Aqua Destillata, w której mam zamiar podawać wodę z mięta i limonką:))

Buziaki :)))

















Zdjęcie prywatne - zakaz kopiowania

Zdjęcie prywatne- zakaz kopiowania

Zdjęcie prywatne - zakaz kopiowania.

Zdjęcie prywatne - zakaz kopiowania.

środa, 23 października 2013

Magia przedmiotu...

Taśmy, wstążki, sznurki i sznureczki...uwielbiamy je:))) Ozdabiamy nimi rożne przedmioty, wyklejamy napisy, obrazki na ścianach, przyklejamy obrazki i fotki:)) Czasem ramki wieszamy na sznurkach lub wstążkach..takie proste, zwykłe przedmioty, a tyle możliwości :)) Niedługo zbliża się czas pakowania prezentów - uwielbiam zawijać każdą paczuszkę osobno :)) dbać o każdy szczegół...My zawsze kupujemy prezenty wcześniej, by uniknąć dzikich tłumów, a przede wszystkim nie kupować w pospiechu:))) Zaczynamy już w listopadzie:)) więc mnie jakoś tak dziś na kolorowe sznureczki i wstążki wzięło:)))
Miłego dnia Kochani:)*