Kochani to tylko wycinek tego co tam można zobaczyć....piękne białe długie plaże, ciepły Ocean Atlantycki, krystaliczne Morze Karaibskie ,rajskie wysepki, tysiące palm, mnóstwo słońca, 40 sekundowe ulewy, przesymapatyczni , ciąglę uśmiechnięci ludzie, skromne domki i wielkie ociekające bogactwem wille, małe, obdrapane łódki i wielgachne jachty, pyszne jedzonko i jeszcze pyszniejsze owoce- marakuja rulez:))))) Jest też ta "dzika część" Dominikany - lasy namorzynowe wśród których ukryte są jaskinie Indian Taino-pierwszych mieszkańców..zanim jeszcze Krzysztof Kolumb przybił do brzegu...Dalej tajemnicze dżungle gdzie wszystko rośnie wokół- ananasy, papaje , kokosy, kawa, kakao, mango.... piękne wodospady....czego chcieć więcej. Tam czas płynie... jakby wolniej, wokół muzyka rum i cygara...
Stojąc na gorącym piasku bosymi stopami, patrząc na piękno Morza Karaibskiego, czując ciepłe promienie słońca na skórze, kiedy wiatr plątał mi włosy...czułam, że tak... właśnie teraz.... spełniło się kolejne moje marzenie...
A najwspanialszy dzień z urlopu to oczywiście Nasza Rocznica Zaręczyn, czyli 13.12---wtedy wybraliśmy się na rajską wyspę Saonę, prywatna część plaży, szum morza i te cudne palmy powyginane we wszystkie strony, piasek, kokosy, rum i MY...
Zresztą co tu pisać...zapraszam do oglądania:)))))))))))))))
 |
Przystanek przed Saoną |
 |
Piękno Morza Karaibskiego |
 |
Hotel tak duży, że jeździmy meleksami-kolejkami |
 |
Luksusowe łodzie |
 |
Dominikańczycy przy pracy |
 |
Życie toczy się powoli |
 |
Można skorzystać masażu, my czekamy na obiadek |
 |
oto ja:)) |
 |
i jesteśmy na Saonie |
 |
LOVE LOVE LOVE--Saona |
 |
mmmm Saona... |
 |
Może uda mi się ją przewrócić.... |
 |
Relax... na pięknej, rajskiej Saonie |
 |
a to jeden z kilku basenów hotelowych |
 |
Z basenu , mostkiem na plaże... |
 |
wyprawa konno pod wodospad El Limon, jesteśmy na Samanie |
 |
Podczas jazdy takie były widoki... |
 |
Zwykle życie niezwykłych Ludzi... |
 |
Z górki i pod górkę i tak cały czas |
 |
Samana , dzika i zielona |
 |
A tu przedsmak - mały wodospad po drodze do tego 60 metrowego, ja i mój Konny Przewodnik, co dbał bym na koniu się nie zabiła:)))) |
 |
Wodospad El Limon |
 |
Płyniemy motorówka przez namorzyny |
 |
Malowidła Indian Taino |
 |
tu informacja co oznacza dane malowidło |
 |
miasteczko po trasie |
 |
kawałek hotelu..dosłownie bo przecież wielki :))) |
 |
Ocean Atlantycki |
 |
Zwiedzaliśmy miasteczko zbudowane z koralowca |
 |
Morze Karaibskie |
 |
Dla Bogaczy :))) |
Tu Kochani kilka fotekz szybkiej sesji, w tej zdobycznej, czarnej sukience...pstrykał Mój kochany M.
 |
wiatr nie ułatwiał:)) włosy latały jak chciały... |
 |
Zdjęcia prywatne- zakaz kopiowania. |