środa, 19 marca 2014

Śniadanie do łóżka

Przyznaję lubię spać i kocham te wieczory kiedy nie muszę nastawiać budzika na drugi dzień :))Wydaje mi się, że jest wówczas zupełnie inna jakość snu, bez stresu, że zaśpię i bez planowania porannych czynności, co po kolei mam zrobić...by się wyrobić :) Kiedyś z M. często jedliśmy śniadania w łóżku, nie zależnie czy to był tydzień pracy, czy weekend. Jednak od jakiegoś czasu już nie...Tu w nowym mieszkaniu jeszcze ani razu... Zastanawiam się, czy powodem jest to, że po prostu tv jest w salonie, a wcześniej mieszkając w kawalerce wszystko było jakby w jednym pomieszczeniu, no oczywiście oprócz łazienki :)) i wtedy czy przy stole, czy w łóżku było jakby i tak w jednym miejscu...poranny program lub wiadomości w tle...Tak było. Teraz człowiek wstaje i po łazience pełznie do lodówki siada na sofie jak je sam lub przy stole jak razem...Tęskni mi się za takimi śniadaniami na tacy i nawet za tymi okruszkami w pościeli, które zdarzało mi się pominąć :)) Choć uwielbiam Nasze wspólne śniadaniowanie przy stole, czy jak już ciepło na dworku jest to na targu śniadaniowym...to tak dla odmiany i dla  przypomnienia starych czasów...czemu nie :))))
A Wy Kochani jak często zjadacie śniadanka w swoich łóżkach?



















Zdjęcia: Pinterest.com


P.S. Zasłony wczoraj zostały powieszone :))) niedługo pokażę je Wam na blogu, tylko czekam na lepszą pogodową aurę, by fotki wyszły ciekawsze :)))Bo dziś słonko chyba się pogniewało :/

18 komentarzy:

  1. Kochana, mam tak samo. Jak mogę pospać bez budzika, to ta jakość snu jest niewyobrażalnie lepsza. A tak.... ten podświadomy stres, że nie mogę spóźnić. Brr Nie nawidzę tego. Nie lubię się spieszyć.
    Śniadanko do łóżka? Hmmm nie pamiętam takiego, aa na wczasach wieki temu. Rozmarzyłam się dzięki Tobie :) Mam nadzieję, że to jeszcze przede mną.
    Miłego po południa!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana na pewno:)) wszystko jeszcze przed Toba te słodkie śniadania o poranku i nie tylko ;))

      ściskam wiosennie i buziakuje:))))****

      Usuń
  2. Śniadanko do łózka...super sprawa:) U nas niestety nasza psinka to troszkę uniemożliwia :) Jest dość nachalna jeżeli chodzi o jedzenie :)) i w łóżku mogłoby to się skończyć różnie ;))

    Ściskam mocno :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehe no tak psiaki potrafią wyłudzać jedzonko:)))

      buziaki i miłego weekendu Kochana

      Usuń
  3. Twój teks dał mi do myślenia.Jak byliśmy z M tylko we dwójkę to takie śniadania zdarzały się dosyć często. Od kiedy nas przybyło to na śniadanie w łóżku nie ma czasu,ale kawa w weekend jak najbardziej. Nie przeszkodzi nam w tym nawet grasujący między nami 11 miesięczny osobnik:)
    pozdrawiam serdecznie i oby do weekendu zatem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wspaniele że Wam się udaje:))))))))i tak trzymać Kochani a i do śniadań pewnie wrócicie może we trojke:))) hehe

      buziaki

      Usuń
  4. To może powinniscie wprowadzić ten zwyczaj na nowo , choćby w weekendy, kiedy nikt nie musi się spieszyć. Ja przyznaje, że nie jestem zwolenniczka śniadań do łóżka, bo i tak muszę z niego wyjść się umyć, aby móc zacząć jeść cokolwiek :)) Ale nie obraziłabym się oczywiście gdybym takowe dostała - taką ignorantką nie jestem ;))) Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. he he będziemy próbować :))))))))))))))))))) nawet M stwierdził że faktycznie zapomnieliśmy o tym i jakoś tak bez sensu - zatem trzeba to zmienić:)))

      całuje Kochana i raz jeszcze wspaniałe weekendu

      Usuń
  5. Jadam tylko w wyjątkowych dniach :)) gdy są jakby "nieoczekiwaną niespodzianką" :) chyba dlatego, że ja uwielbiam jadać śniadania przy naszym stole, witać dzień spoglądając przy śniadaniu na drzewa, lubię rytuał nakrywania wspólnego: podkładki, masło, talerzyki, akcesoria :) lubię właśnie tak jadać :) Ale, jeśli Wam brakuje tego, to wróćcie do tradycji :))))) chociażby w weekendy, jak Marysia pisze :) buziaki Madziu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z Wami Kobiety :)))) będziemy wracać do dawnych przyzwyczajeń:)) oczywiście w weekendowy poranek raz na jakiś czas:)))

      buziaki i wspaniałego weekendu

      Usuń
  6. Goframi czy nalesniczkami to I ja nie pogardzilabym:-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mąż mi dzisiaj proponował, a ja głupia odmówiłam, bo wcześnie jeszcze było. No za grosz romantyzmu! Piękne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no bo to musi być też i pora odpowiednia :)))))))))) brawo dla Męża za chęci:))))) teraz rewanż powinien być Kochana:))) buziaki

      Usuń
  8. Jak mogłaś? :)) Jestem taka g ł o d n a przez Ciebie :) Idę smażyć naleśniki :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to kiedy wpaść mam na te naleśniczki?? sama się głodna robie jak tak paczam na te fotki

      buziaki i wiosennego wspaniałego weekendu Kochana

      Usuń
  9. aż się rozmarzyłam,
    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))))))))))))))

      buziaki i miłego weekendu:))))))))))))

      Usuń