Już po samym tytule uciekam myślami do mojej i mojego Ukochanego rzecz jasna :)) ostatniej podróży... tajlandzkie wyspy Similan...jak tam jest zjawiskowo pięknię, co ja mówie przepięknie!!! To morze...ten biały i delikatny jak cukier puder piasek...te kolory!!! A za oknem... no cóż - jeszcze biało. Zima mi nie przeszkadza, ale jestem z tych ciepłolubnych:) No, ale wracając do tematu, o którym chcę napisać to w moim przyszłym mieszkaniu marzy mi się wyspa kuchenna, nie za duża, ale funkcjonalna. Aby spełniała ona wszystkie Nasze oczekiwania należy już na etapie projektowania kuchni zastanowić się jaką ma odgrywać rolę.
U mnie wyspa kuchenna bedzię spełniać funkcję dodatkowego blatu roboczego z półkami na wino, które namiętnie zbiera mój Mężczyzna, przywozimy je z różnych zakątków świata, jako pamiątki z wycieczek, jak i otrzymujemy od znajomych z miejsc, do których tym razem Oni wybrali się pierwsi :))) By wygodnie Nam się pracowało przy takiej wyspie trzeba zaplanować odpowiednią ilość miejsca - plus jest taki, że nie musi być to wiele - wystarczy 60 cm szerokości blatu przy odległości od zabudowy min 100 cm, a od ściany 80 cm. To mi wystarczy do pełni szczęścia.
Dla tych pragnących ciut więcej, wyspa może pełnić dwojaką funkcję - oprócz dodatkowego blatu roboczego jeszcze da Nam miejsce na posiłki - bardzo dobre rozwiązanie dla pomieszczeń, w których trudno jest zmieścić stół i wyspę jako dwa osobne meble. Trzecia propozycja jest taka, by wyspa miała jak najwięcej funkcji, czyli z uwzglednieniem w niej sprzętu AGD oraz zlewu. Tu jednak potrzebujemy troszkę więcej miejsca, a mianowicie: 80 cm to minimalna szerokość wyspy plus co najmniej 40 cm blatu z boku płyty grzejnej. Chcąc zainstalować zlewozmywak, pamiętajmy, że odległość wyspy od pionu wodno-kanalizacyjnego nie powinna przekraczac 3,5m. Upss...ale się zrobiło technicznie...no, ale ważne kwestie warto poprostu znać:)
Teraz pozostaje Nam tylko szukać inspiracji i pomysłów...by znaleść tą swoją własną...wyspę...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz