Zdjęcia: Pinterest.com |
O wszystkim co piękne, namacalne i ulotne... O wszystkim co inspiruje mnie i dodaje mi inspiracji...
środa, 11 czerwca 2014
Nie lubię...
Nie lubię gdy obok tych dobrych informacji pojawiają się jakieś złe, nie lubię gdy muszę wyhamować jak dopiero co zaczęłam się rozpędzać, nie lubię uświadamiać sobie jak nic nieznaczące bywają przyjaźnie...choć raczej w tych czasach to tylko znajomości...Nie lubię oglądać prognozy pogodny z deszczem na weekend...nie lubię słowa "muszę"i zwrotu "bo tak wypada...a najbardziej na świecie nie lubię bezsilności...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bo z bezsilnością trudno sobie poradzić, trudno stać bezczynnie i patrzeć gdy wali się nam grunt pod nogami. Sciskam mocno Madziu. Bedzie dobrze, masz tu przecież nas :)
OdpowiedzUsuńA cóż znów??? Szybko mi pisz, bo ja generalnie zestresowana laska jestem ;-(. A już jak takie rzeczy czytam to o najgorszym myślę ;-(
OdpowiedzUsuńMatko!!! to masz teraz ciężki czas...ale może to co zaczyna się źle skończy się dobrze...czasem tak przecież jest i trzeba w to wierzyć, że będzie lepiej. Miałam kilkanaście lat temu podobną sytuację z tatą ( inna poważna choroba), dobrze się nie skończyło ale chodzi mi o to, że wyobrażam sobie co możesz teraz czuć. Przesyłam wielkie buziaki ;-)
UsuńCo do przyjaźni też często twierdze że teraz trudno o takie relacje i ale chyba nie są niemożliwe;-)
OdpowiedzUsuńzdjęcia absolutnie the best
Pogodzenie się z bezsilnością zajęło mi wiele lat. A i tak nadal mam z tym problem. Szczególnie kiedy jestem bezradna wobec dziwnych decyzji moich dorosłych dzieci. Zazwyczaj zalewam to ukrytymi łzami, ale i tak muszę się z tym pogodzić. To trudne!
OdpowiedzUsuńBezsilność ... ciężko z tym żyć, ale niestety tak w życiu bywa i nic na to nie poradzimy. Przyjaźnie, bardzo trudno o prawdziwe w dzisiejszych czasach ...
OdpowiedzUsuńtrzymaj się kochana :)
Ja też się dołączam...najgorsza bezsilność...nienawidzę stanu gdy nic nie można zrobić kiedy po prostu "witki opadły"
OdpowiedzUsuń...uszy do góry kochana!
Madziu kochana!!! Co się stało? Rany, mam nadzieję, ze nic poważnego, że to coś, co szybko minie i zapomnisz. Ale się martwię, to daj jakiś znak sygnał. Bezsilność to jedno z najgorszych uczuć niestety, a zawód człowiekiem bardzo boli niestety.... Ślę buziaki i dobrą energię i jeśli tylko masz ochotę to napisz: magdalena@milemaison.pl buziak!!!!!! :*************** i trzymaj się Kochana!
OdpowiedzUsuńZdecydowanie najgorsza jest bezsilność. nie znoszę jej!!!Aż mnie dreszcz przeszedł jak przeczytałam wpis. Mam nadzieję,że u Ciebie jednak wszystko dobrze. Trzymam kciuki za Ciebie z całych sił!!!!!
OdpowiedzUsuńściskam i już jestem z powrotem:)
ojej, porobiło się - Ale po deszczu zawsze wychodzi słońce i tego właśnie Ci życzę, i oby jak najszybciej :-))
OdpowiedzUsuńMoje Drogie bardzo DZIĘKUJE za wparcie i dobre słowo z Wami jest łatwiej przechodzić przez zawirowania , burze i smutki, dajecie mi silę i wiarę, że będzie dobrze- musi być:) TULE DO SERCA I DZIĘKUJE ZA WSZYSTKO!!!!
OdpowiedzUsuń