Kropla inspiracji vol.14

No i po długim weekendzie...miał być miły i relaksujący, ale niestety był bardzo przykry,  wręcz szokujący przede wszystkim dla mnie, jak i mojego Ukochanego M. Czasem zna się człowieka kilka lat, blisko, a tak na prawdę nie wie się, że ten ktoś najwyrazniej ciągle grał wielką sympatię i przemawia przez niego dwulicowość....Delikatnie rzecz ujmując. Nie wiem, czy to przez jakąś płytką zazdrość, czy coś innego...Szczerze to nawet nie wiem, czy chcę się dowiedzieć. Co się dzieje z tymi ludźmi ??? Czyżby niektórzy byli jak Blaszany Drwal z Krainy Oz - bez serca...smutne to...Choć jeśli pamięć mnie nie myli, to on, pragnął je mieć, bo wiedział, że był najszczęśliwszy wtedy gdy mógł kochać. Teraz mam wrażenie, że niektórzy pogubili się i już niewiedzą, co tak na prawdę powinno być ważne w życiu...i co oznacza szacunek do drugiego człowieka...
Mimo to ja wciąż staram się widzieć dobro w innych i tego zamierzam się trzymać. Zatem tyle z tzw. życia, trzeba iść dalej i nie dawać się" złym", a może  obecnie zaślepionym ludziom :))) Może kiedyś dostrzegą to co najistotniejsze...
Z wielką przyjemnością szukałam fotek do dzisiejszej kropli inspiracji, mam nadzieję, że udało mi się trafić na kilka ciekawych:) Wielkimi krokami zbliża się impreza urodzinowa mojego M. Już w tą sobotę:)) Goście Wspaniali Nasi już potwierdzeni :))))))  Część jedzonka zamówiona, reszta home made, trzymajcie kciuki już teraz, by wszystko się udało:))))))))))))))
Zapraszam Kochani na porcję inspiracji...